Singiel „Grochów Kibbutz” jest muzyczną kontynuacją albumu Michała Barańskiego „Masovian Mantra”, nagrodzonego jazzowym Fryderykiem w 2023 roku. Barański napisał utwór będący hołdem dla Kibuttzu Grochów w Warszawie. Zaprosił do projektu Shachara Elnatana. Utwór pokazuje różnorodne style muzyczne obu krajów i przenosi je do sfery jazzu, tworząc prawdziwie hipnotyzujące przeżycie dla słuchaczy.
Zafascynowany znaleziskiem postanowiłem napisać utwór nie wiedząc, że chwile później na swojej muzycznej drodze spotkam Shachara Elnatana. Koncertując z tym wybitnym muzykiem, miałem okazję posłuchać jego gry na arabskim instrumencie oud, która dodatkowo zainspirowała mnie w trakcie pracy nad tą kompozycją. Chciałem wykorzystać to wszystko w tym utworze i połączyć inspiracje polską muzyką ludową, klezmerską melodyką, arabskim instrumentem i indyjskim rytmem. Trudne zadanie, ale wszystko zaczęło się łączyć. Inspirowałem się w tym utworze melodyką z okolic Opatowa - okazało się potem, że przed wojną mieszkało tam 60% żydów. Utwór został nagrany w małej salce wynajmowanej przez Shachara na Grochowie. Jeszcze bardziej symboliczny jest nasz klip gdzie Shachar wykonuje solo na osiedlu Ostrobramska w miejscu gdzie pionierzy siali zboże. Chciałbym oddać głos na parę zdań koledze z Izraela, który chce podzielić się z Wami przemyśleniami na temat tego utworu i obecnej sytuacji w Polsce i na świecie.
- Michał Barański
Pochodzę z kraju, który przez ostatnie kilka dziesięcioleci jest podzielony. Wielokrotnie widziałem, jak grano na strunach skomplikowanej historii. Przyjeżdżając do Polski, muszę zobaczyć inną stronę tych samych splotów zranionej przeszłości. Widziałem wielkie wysiłki ludzi, aby uleczyć te rany, aby kochać i budować nową przyszłość. Dla mnie powstanie tego utworu i współpraca z Michałem nad tą kompozycją jest właśnie tego symbolem. To symbol pojednania, poradzenia sobie ze złożoną i trudną przeszłością, uznania jej, ale jednocześnie położenia akcentu na nowym i patrzeniu w przyszłość. Myślę, że to coś, co będzie można usłyszeć w samej muzyce. W skrócie to właśnie robimy jako muzycy jazzowi. Pracujemy z przeszłymi tradycjami, z ich pięknem, ale także bólem, a następnie tworzymy z tego coś zupełnie nowego i pięknego. Mam nadzieję, że wydanie tego wspaniałego utworu będzie niosło przesłanie tej praktyki, która jest dziś tak bardzo potrzebna.
- Shachar Elnatan.