"Masovian Mantra" to najnowszy album w serii Polish Jazz nagrany przez Michała Barańskiego - mistrza kontrabasu i gitary basowej, jednego z najbardziej kreatywnych, poszukujących i odważnych artystów współczesnej polskiej sceny jazzu.
Album był długo wyczekiwany przez fanów Artysty i jest jego pierwszą solową płytą w kultowej serii Polish Jazz (vol. 88). Projekt promują dwa teledyski. Pierwszy do tytułowego utworu "Masovian Mantra" nakręcony został w konwencji "making of".
- Klip pokazuje wspaniały czas pracy w studio, kiedy miałem przyjemność pracować nad płytą "Masovian Mantra" z największym składem muzyków, jaki w tym projekcie brał udział - mówi Michał Barański. Mam nadzieję, że przybliży on Państwu choć trochę tej twórczej atmosfery, która nam wtedy towarzyszyła.
- Drugi klip, do utworu "Itzhak of Opoczno" został nagrany w przepięknym skansenie w miejscowości Kuligów. Za skansenem odkryliśmy również wspaniałe miejsce z widokiem na zakole rzeki Bug, gdzie udało nam się zdążyć na zachód słońca. Myślę, że te wspaniałe widoki oddadzą Państwu klimat tego utworu muzycznego - mówi Michał Barański.
Czas jazzu opartego na tradycji, standardach i jednowymiarowej konwencji przechodzi ostatecznie do historii. „Masovian Mantra” Michała Barańskiego, jest tego świetnym przykładem. To propozycja na wskroś nowoczesna, operująca językiem chwilami złożonym, ale jednocześnie uniwersalnym i nadzwyczaj inspirującym.
Muzycy pod wodzą Michała Barańskiego tj. Shachar Elnatan (gitara), Michał Tokaj (piano), Łukasz Żyta (perkusja), Bodek Janke (tabla), Kuba Więcek (saksofon), Kacper Malisz (skrzypce), Joachim Mencel (lira korbowa), Olga Stopińska (wokal), Jan Smoczyński (akordeon) oraz Dziadek Tadek (recytacja) łączą w jednej przestrzeni muzycznej: Indie, polską tradycję ludową oraz brzmienie współczesnego jazzu.
- Indie i Polska? Chciałem wykorzystać to co mam, czyli lata ćwiczenia indyjskiego konnakolu. Matematyczno-rytmiczne koncepcje, które miałem w głowie, przeniosłem na grunt kompozytorski. Słuchałem dużo muzyki ludowej z Mazowsza, która zawsze mnie fascynowała, ale nie było okazji naprawdę jej dokładnie przeanalizować pod względem rytmicznym. I okazało się, że można połączyć te dwa światy muzyczne, a z pomocą niesamowitych kolegów muzyków, uwiecznić w studio nagraniowym.
To pozytywny skutek tego dość tragicznego okresu pandemii. Nie było dziesiątek koncertów w miesiącu i można było marzenie o własnym projekcie wreszcie przekuć w czyny. Bycie w katalogu serii Polish Jazz to dla mnie wielkie wyróżnienie a także kontynuacja myśli tworzenia „naszego” jazzu - Michał Barański.
To pozytywny skutek tego dość tragicznego okresu pandemii. Nie było dziesiątek koncertów w miesiącu i można było marzenie o własnym projekcie wreszcie przekuć w czyny. Bycie w katalogu serii Polish Jazz to dla mnie wielkie wyróżnienie a także kontynuacja myśli tworzenia „naszego” jazzu - Michał Barański.