Cracker Island – nowy album największego wirtualnego zespołu na świecie został dziś wreszcie wydany!
"Cracker Island" to ósmy studyjny album Gorillaz. To energetyczny, żywiołowy, przekraczający granice gatunków zbiór 10 utworów, w których pojawiają się współpracownicy z najwyższej półki: Stevie Nicks, Adeleye Omotayo, Thundercat, Tame Impala, Bad Bunny i Bootie Brown oraz Beck. Nagrywany w Londynie i Los Angeles materiał został wyprodukowany przez ośmiokrotnie nagrodzonego Grammy producenta / multiinstrumentalistę / autora piosenek - niezwykłego Grega Kurstina, a także Gorillaz i Remiego Kabakę Jr.
Od momentu, gdy w czerwcu ubiegłego roku ukazał się tytułowy utwór "Cracker Island ft. Thundercat", zawirował cały świat (zarówno ten rzeczywisty, jak i wirtualny). Po tym "...błogim groovie" (New York Times) zespół zaprezentował kolejną zapowiedź albumu wykonując "New Gold ft. Tame Impala & Bootie Brown" w trakcie wyprzedanego koncertu w ramach londyńskiego All Points East Festival w sierpniu ubiegłego roku. Następnie Gorillaz odebrali nagrodę za najlepszą alternatywę na MTV EMA w Düsseldorfie, a w grudniu zrewolucjonizowali pojęcie występu muzycznego, przekształcając ulice Nowego Jorku i Londynu w sceny dla dwóch przełomowych, pierwszych na świecie geoprzestrzennych występów z wykorzystaniem technologii AR.
Gdy Murdoc, 2D, Noodle i Russel przenieśli się do Silver Lake w Kalifornii, ich nowy dom na wzgórzach okazał się idealną bazą, z której można było rekrutować nowych członków do "The Last Cult". Grupa muzycznych odmieńców na bieżąco informowała zachwyconych fanów o swoich ostatnich perypetiach: samozwańczy przywódca sekty Murdoc zakochał się w sąsiadce i stworzy własną "Boską Esencję", Russel nie odchodził na krok od telewizora, starając się uratować ludzkość, a Noodle zabrała się za tworzenie podręcznika mądrości i wiedzy. 2D był zajęty byciem 2D. A wszystko to zbliżając się do przepowiedzianego dnia ostatecznego, zwanego The Rupture.
Gdy Murdoc, 2D, Noodle i Russel przenieśli się do Silver Lake w Kalifornii, ich nowa willa na wzgórzach okazała idealnym miejscem do wtajemniczania nowych członków sekty „The Last Cult”. Wybryki bandy muzycznych odmieńców bez przerwy wprawiały w zachwyt ich fanów: Wielki Przewodnik aka Murdoc zakochał się właśnie w sąsiadce i odurza się tym uczuciem. Russel całymi dniami wpatruje się w telewizor, szukając wybawienia ludzkości w informacyjnym szumie, a Noodle zabrała się za układanie podręcznika mądrości i wiedzy. 2D pozostaje zajęty byciem 2D. A wszystko to zmierza wielkimi krokami w kierunku spełnienia proroctwa o dniu ostatecznym, zwanym The Rupture.
- Cracker Island to list miłosny do LA z lat 70. Sztruksy, bujne fryzury, imprezy w basenie, czasy, kiedy o dziś myślało się z perspektywą tysięcy jutr. Usiądźcie wygodnie i bawcie się, jakby to był 1979 rok – mówi o albumie perkusista Russel Hobbs.
- Każdy album Gorillaz to własny wszechświat, a oto nasze najnowsze dzieło! Czy jestem wszechmocną istotą w centrum tego wszechświata? Posłuchaj i zdecyduj sam! - podsumował Murdoc.
- To była podróż przez wiele światów. Kiedy patrzę wstecz, wydaje mi się to już jakimś dziwnym snem z innego miejsca i czasu. – dodała Noodle.
- Poza tym, że prawie zostałem złożony w ofierze w kultowej ceremonii, naprawdę cieszyłem się z tworzenia tego albumu. – 2D.
Zespół wiosną wystąpi na festiwalu Coachella Valley Music & Arts Festival.