Po premierze tanecznego, syntowego oryginału Stan Zapalny wraca z akustyczną odsłoną swojego singla „Lubię kłopoty”. Tym razem czujemy letnią, chillową bryzę, w której gitara i odgłosy szumu fal tworzą atmosferę bliskości i refleksji.
To powrót do korzeni tego projektu, bo właśnie w akustycznej formie powstawała większość piosenek na tę muzyczną erę Stana.
- Chciałem pokazać w tej wersji, co naprawdę siedzi w tej piosence. Przy mniejszej ilości produkcji łatwiej wydobyć emocje, a dla mnie ten numer jest szczególnie ważny - tłumaczy Stan. - W synthowej wersji nie każdy może to wychwycić, dlatego akustyczna aranżacja jest dla mnie tak potrzebna.
„Lubię kłopoty - Acoustic Version'' pomaga zanurzyć się w słowach i emocjach z jeszcze większą intensywnością, z taką emocją jak spokój, którego tak często szukamy - a tak łatwo gubimy.