- "Futique" to album, który warto docenić nie tylko dlatego, że pozwala nam cieszyć się największym i najbardziej ekscytującym zespołem rockowym Wielkiej Brytanii oraz być świadkami kontynuacji historii sukcesu, który nie przestaje zaskakiwać, ale także dlatego, że jest to odważne, świeże dzieło, pełne utworów, które są jednocześnie bezpośrednie i głębokie - napisał dziennikarz "Kerrang!", przyznając 4 na 5 gwiazdek.
- "Futique" to odważny album, który - podobnie jak jego nadrzędna koncepcja "future antique" - filtruje z przeszłością Biffy, w celu ochrony ich przyszłości - DIY, 4,5/5.
- Szczera, pełna energii, porywająca i namiętna muzyka Biffy Clyro, odświeżona przez doświadczenia zdobyte podczas przerwy w działalności - "MOJO", 4/5.
- Ich talent do tworzenia przebojów pełnych chwytliwych refrenów jest naprawdę niezwykły, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że szkockie trio wydaje właśnie swój dziesiąty album - Classic Rock, 8/10.
Przez ostatnie miesiące Biffy Clyro skutecznie przykuwali uwagę, potwierdzając swój status jednego z największych rockowych zespołów na Wyspach Brytyjskich. Od podboju Glastonbury po bycie gwiazdą TRNSMT, trio z serią nowych przebojowych singli rozpoczęło nowy rozdział. Wszystko to prowadziło natomiast do wydania ich nowego albumu "Futique".
"Futique" to słowo określające te piękne, smutne i ulotne chwile, które nabierają znaczenia dopiero z perspektywy czasu. To idea powrotu do korzeni w celu ponownej oceny przyszłości. Klimat płyty sprawia wrażenie, jakby muzycy cofnęli się do czasów młodości, kiedy byli kochającymi grunge nastolatkami z wielkimi marzeniami i dodali do tego osiągnięcia oraz śmiałość, które charakteryzowały ich twórczość od "Only Revolutions" do "A Celebration of Endings". W ten sposób powstał materiał, w którym charakterystyczne cechy Biffy Clyro wyróżniają się jeszcze bardziej: wzniosłe refreny, porywająca wrażliwość, wybuchowa dynamika i zamiłowanie do nieoczekiwanych dźwiękowych niespodzianek.