Natalia Szroeder zaprasza nas w intymną podróż po zakamarkach snu i pamięci w nowej wersji tytułowego utworu ze swojego albumu „REM”, do którego dołącza wyjątkowy gość – Igor Herbut. Ich wspólne wykonanie to nie tylko muzyczna współpraca – to spotkanie dwóch dusz, które przemówiły jednym głosem.
Natalia Szroeder i Igor Herbut wspólnie wykonali utwór „REM”, który kończy nominowany do Fryderyka 2025 album i symbolicznie zamyka jeden z ważniejszych etapów w twórczości artystki.
— Głos, który swoją potęgą i siłą sięga daleko daleko za horyzont, a delikatnością kruszy serca. Igor Herbut — mówi Natalia Szroeder. — Jestem wdzięczna i zaszczycona, że przyjął moje zaproszenie do utworu, który jest tytułem i klamrą albumu REM. Bardzo ważną jego częścią i podsumowaniem tamtego okresu w moim życiu. Romantyczna, pełna nadziei opowieść snuta po zmroku. Zapraszam Was do niej bardzo — dodaje artystka.
— Natalia Szroeder to nie tylko niezwykle utalentowana wokalistka, ale też piękny człowiek z duszą zanurzoną w szczerości i wrażliwości. Nasze spotkanie w utworze „REM” było dla mnie czymś więcej niż muzyczną współpracą — stało się emocjonalnym przeżyciem, które dotknęło mnie w idealnym momencie. Nasze głosy, połączone w harmonii, odkryły wspólny nowy kolor, gdzie serce prowadziło nas przez niepewność ku prawdzie. I choć „REM” opowiada o wątpliwościach, w tej współpracy nie miałem ani cienia wahania — wiedziałem, że razem stworzymy coś, co poruszy Wasze dusze i serca — wspomina Igor Herbut.