Jeden z najpopularniejszych ukraińskich artystów Max Barskih wraca na scenę z nowym anglojęzycznym singlem „5 Missing Calls”. Piosenka będzie miała premierę 31 marca i ukaże się na naszym rynku w wytwórni Warner Music Poland.
W piątek, 31 marca ukaże się nowy singiel ukraińskiego artysty „5 Missing Calls”.„W ciągu ostatniego roku Polska stała się drugim domem dla niemal każdego Ukraińca, któremu udało się znaleźć w tym kraju nie tylko schronienie i bezpieczeństwo, ale także perspektywy rozwoju osobistego i kulturalnego. Cieszę się, że moja nowa muzyka zostanie wydana przy wsparciu znanej wytwórni i jestem jej szczerze wdzięczny za zaufanie” – przyznał Max Barskih.
„5 Missing Calls” to emocjonalny dialog dojrzałego artysty z wyimaginowanym przyjacielem. Max śpiewa o bólu rozstania i wyjściu z toksycznego związku. „Wiele osób cierpi z powodu toksycznych związków. W takich chwilach ważne jest, by usłyszeć wspierający głos przyjaciela, wierzyć, że zasługuje się na szczęście i miłość, a życie ma wiele do zaoferowania” – przyznaje Max i nie ukrywa, że utwór ma wiele wspólnego z jego osobistymi przeżyciami.
Polska będzie też krajem, od którego rozpocznie się wielka trasa koncertowa Maxa. Piosenkarz wystąpi w Warszawie (05.05), Wrocławiu (06.05) i Krakowie (08.05.2023). Potem będzie można go zobaczyć na scenach w Austrii, Czechach, Estonii, Niemczech, Kazachstanie, Łotwie, Litwie, w Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA.
Max pojawił się na rynku muzycznym w 2008 roku. Wziął udział w drugiej edycji popularnego w Ukrainie programu rozrywkowego „Fabryka gwiazd” i szybko stało się jasne, że właśnie wkroczył na odpowiednią ścieżkę rozwoju. Przystojny, utalentowany chłopak o ciepłym głosie świetnie czuł się na scenie i miał doskonały kontakt z publicznością. Jakież było zaskoczenie widzów, kiedy po kilku tygodniach Max wycofał się z „Fabryki gwiazd”. Wrócił na rynek rok później już jako podopieczny producenta muzycznego Alana Badojewa z płytą „Max Barskih” i zaczął krok po kroku wspinać się po szczeblach kariery.
Droga na szczyt
Dziś Max to jeden z najpopularniejszych ukraińskich artystów na świecie - charyzmatyczny piosenkarz, muzyk i autor tekstów. Ma na koncie 5 albumów, jego single nie schodzą z list przebojów, a stacja muzyczna MTV przyznała mu Europejską Nagrodę Muzyczną MTV dla najlepszego ukraińskiego wykonawcy. W 2013 roku jego piosenka „Ya Boleyu Toboy”/”I Wanne Run” wybrzmiała w reklamie Pepsi, a kolejne Hity „Fogs” i „My Love” wygenerowały ponad 150 milionów wyświetleń na YouTube. Max koncertował więcej niż jakikolwiek inny ukraiński artysta (w 2017 roku piosenkarz dał 250 solowych koncertów), a jego utwory były najczęściej odtwarzane w stacjach radiowych w Ukrainie i Wspólnocie Niepodległych Państw. W 2018 roku piosenkarz ruszył w światową trasę koncertową – od Wielkiej Brytanii po Stany Zjednoczone.
Kiedy Stefan Rabimov, felietonista amerykańskiego magazynu „Forbes”, zobaczył Maxa na scenie w San Francisco w klubie DNA Lounge, napisał, że jest jednym z najgorętszych artystów współczesnej sceny pop, który Ukraina może eksportować daleko poza swoje granice i nie pozostanie to bez wpływu na rynki zachodnie. Zdaniem dziennikarza, Max jest „muzycznym ambasadorem Ukrainy na świecie”, zdolnym do przełamania „żelaznej kurtyny”, która stoi między muzykami z Europy Wschodniej a globalną publicznością.
Jego wróżby okazały się prorocze. Max Barskih wciąż zdobywa fanów na świecie, a jego profil na Instagramie śledzi już ponad milion osób.
Jego wróżby okazały się prorocze. Max Barskih wciąż zdobywa fanów na świecie, a jego profil na Instagramie śledzi już ponad milion osób.
Kiedy mikrofon zamieniasz na karabin
Jego droga na szczyt zmieniła bieg 24 lutego 2022 roku, w dniu inwazji Rosji na Ukrainę. Max był wówczas jednym z pierwszych ukraińskich artystów, który przeszedł szkolenie i zaciągnął się do wojska. „Nie mogłem tak po prostu stać i patrzeć” – mówił kilka miesięcy później w programie Bilboard Music Con. „Chciałem być przydatny. Zgłosiłem się na szkolenie wojskowe w Kijowie”. Swoim fanom w mediach społecznościowych, mówił, że to niewiarygodne, jak szybko zmienia się życie, kiedy zamiast mikrofonu masz w ręku karabin. Jednocześnie poprzez media społecznościowe apelował do przyjaciół w Rosji, by obudzili się z letargu, wzywał do rozsądku i pokoju. Kiedy stało się jasne, że takie apele na nic się zdadzą, Max zabronił publikowania swoich piosenek w Rosji, a przy teledyskach do nich na YouTubie pojawia się baner alarmujący o trwającej inwazji. Zaangażował się również w akcje charytatywne, zbiera pieniądze na rzecz swoich rodaków, na koncertach występuje z flagą Ukrainy, a jego ostatnie piosenki to swoisty pamiętnik z wojny (w utworze „Bude wiesna”/„Wiosna nadejdzie” oddał hołd swoim rodakom).